Dlaczego Kościół Katolicki?
Wielką krzywdę wyrządzili swoim ofiarom księża pedofile! Wielką krzywdę wyrządzili i mnie – Katolikowi, któremu zbrukali Kościół swoimi czynami, dając pożywkę wrogom Kościoła. Ale jako Katolik, będę bronił Kościoła, nie księży pedofilów, ale mojego Kościoła. Media eksploatują temat nie stroniąc od manipulacji, zdradzając, wydaje się, inne cele niż tylko napiętnowanie haniebnego czynu! Media próbują, nie bez sukcesów, przyszyć łatkę całemu Kościołowi, jeśli nie siedliska pedofilów to kuratorów dających azyl pedofilom.
Dlaczego nie chodzi WŁODARZOM MEDIÓW o dobro ofiar i napiętnowanie tych haniebnych czynów? Bo statystyki kreślą zgoła inny obraz rzeczywistości, który w mediach jest przemilczany! Ważnym jest pytanie dlaczego?, bo to pytanie ma już wymiar duchowy. Wymiar walki duchowej, jaka toczy się w tym świecie, ale na poziomie fizycznym!
Warto zobaczyć jak problem ten wygląda na rodzimym, polskim podwórku:
W Polsce osadzonych za pedofilię w roku 2013 było 1468 osób, z czego około 100 odbywało karę za inne przestępstwa i kara za pedofilię była egzekwowana w dalszej kolejności. W tej liczbie osób 900 nie posiadało wyuczonego zawodu, 70 wykonywało zawód murarza, 40 było pracownikami dorywczymi, 30 ślusarzami, 30 rolnikami, 25 mechanikami samochodowymi. Takie zawody jak – inżynierowie, lekarze, pedagodzy, księża katoliccy, wychowawcy – pojedyncze osoby! A jednak w mediach słychać jedynie o księżach…
Dlaczego nadal Kościół Katolicki? Bo to nie pierwszy kryzys, który nim wstrząsa, a on trwa zgodnie z zapowiedzią Jezusa! Bo nie istnieją realne, zgodne z nauczaniem Chrystusa i dalej Apostołów alternatywy?
Gdy mówimy Bramy piekielnie nie przemogą, zakładamy, że próby będą podejmowane, że te próby będą definiować wrogów Kościoła. Możemy mieć pewność, że takowi istnieją!
Największe kryzysy w Kościele Katolickim na przestrzeni wieków:
- Schizma Wschodnia
- Wielka Schizma Zachodnia
- Reformacja
Gdzieś po drodze staliśmy się, my Katolicy, letni, nie gorący. Nie znamy swojego Kościoła, wstydzimy się wiary, dajemy sobie wmówić, że Kościół i wiara to zaszłości, zabobony i ciemnogród, że Watykan to Wszetecznica i Babilon czasów ostatecznych. A to nieprawda, bo Kościół wykonał ogrom pracy w kierunku wiary i nauki i jest rzeczywistą ostoją wolności. Zwłaszcza my Polacy powinniśmy o tym pamiętać.
Staliśmy się letni i wrogowie Kościoła urośli w siłę!
Krzywda wyrządzona przez Reformację!
Trzeba się zgodzić, że symonia to było zgorszenie i zło w Kościele, ale rozłam Kościoła stał się znacznie większym i kosztowniejszym złem. Należało ten problem rozwiązać wewnątrz wspólnoty. Charakter Marcina Lutra oraz klimat geopolityczny, ostatecznie nie pozwoliły na to. Owoce tego rozłamu odczuwamy po dziś dzień i pewnie przyszłe pokolenia dalej odczuwać będą. Nie chodzi mi tu o protestantyzm, który wbrew pozorom nie stanowi specjalnie silnego zagrożenia dla wiary w Boga, ale o stworzenie klimatu, w którym mogły swobodniej zacząć się rozwijać ruchy antychrześcijańskie. Dziel i rządź. W podzielonym Chrześcijańskim społeczeństwie, łatwiej było odrodzić się kultom pogańskim, okultystycznym, coraz pewniej wychodzącym na powierzchnię życia społecznego. Dziś elementy okultyzmu dość powszechnie umasawiane są w kulturze, poprzez media i sztukę. Nikogo już tak nie szokują, a przecież są złem w oczach Boga. Rzeczywistym i ostatecznym wrogiem Kościoła nie jest ateista, agnostyk, czy innowierca, jeśli szczerze poszukuje Boga. Błądzić jest rzeczą ludzką! Rzeczywistym wrogiem jest Szatan i jego okultyści, którzy świadomie przeciwstawiają się porządkowi Boskiemu. Są autentycznymi, największymi wrogami Chrystusa! Jeśli ktoś, to właśnie oni usankcjonują w świecie apokaliptycznego Antychrysta!
Jezus powiedział do faryzeuszy:
Prosta zależność, o której wie i do której stosuje się również Szatan. Jeśli jesteś wrogiem Boga, jesteś wrogiem Jego wyznawców, jesteś wrogiem Jego Kościoła. Jeśli chcesz pokonać swojego wroga, to jedną z metod jest rozbicie jedności wroga. Próby były podejmowane; Schizma Wschodnia, Wielka Schizma Zachodnia, Reformacja, obecnie Laicyzacja, a Kościół wciąż trwa. Co nie znaczy, że w czasach ostatecznych nie ucierpi i blask jego nie przyblaknie, ale Bramy piekielne go nie przemogą – Wola Jezusa!
Jezus również jest Królem, a więc głową zorganizowanej struktury, w której ważna jest jedność. Nie wprowadza jej siłą, ale liczy na dobrą wolę, bo szanuje wolność człowieka, choć zna jego naturę – skłonność do złego. Tak też, raczej nie oczekuje On, że struktura ta od początku będzie doskonała, ale, że będzie zdolna się udoskonalać w duchu jedności.
Naiwnością jest sądzić, że Szatan nie będzie w Jego Kościele maczał swych palców. Tym bardziej, że uznał Bóg, iż doświadczenie zła może przynieś człowiekowi dobro, bo będąc absolutnie dobrym, dopuścił zło do człowieka.
Doświadczenie ludzkie na przestrzeni wieków pokazuje, że wydajniejsze są zorganizowane struktury. Tak ludzie organizowali się w plemiona, pierwsze miasta i państwa. Mogli razem więcej zdobywać i lepiej się bronić. Nie ma więc też niczego dziwnego w tym, że Chrześcijanie również zorganizowali się i zinstytucjonalizowali swój Kościół. Podobnie było wśród Żydów, którzy powstali jako naród, wokół kultu Jahwe i Jego kapłanów.
Jezus powołał dwunastu. Po co? Mógł nikogo nie wybierać, chodzić od wioski do wioski i nauczać, uzdrawiać, pocieszać, nikogo przy tym nie faworyzując. Zamiast dwunastu miałby rzeszę uczniów, z czego każdy mógłby mieć swoją rację w sprawach nauki Jezusa i mógłby rościć sobie prawo do posługi nauczycielskiej, bo przecież intencją Jezusa była misyjność. Jeżeli zgodnie z duchem reformacji faktycznie jesteśmy indywidualnie uzdolnieni do rozstrzygania wszelkich wątpliwości i nie potrzebujemy pośredników ludzkich, czy raczej strażników poprawności nauki, w drodze do Boga, to po co Jezus powołał apostołów z funkcją nauczycielską? Po co dał w ten sposób zalążek struktury hierarchicznej? A może właśnie po to, by jego nauka mogła ustrzec się przed błędami ludzkich przekonań i jedność Kościoła nie rozmyła się w milionach prywatnych interpretacji i miała również w świecie doczesnym, jako jej znak widzialny, jak się organizować, ku pożytkowi wiernych. By była silna tą jednością, aby Bramy piekieł jej nie przemogły!
Podobno jest około 20 – 30 tyś denominacji protestanckich – owoc wiary reformacyjnej, a Kościół Katolicki jest wciąż jeden!
Piekło nie tylko atakuje w przestrzeni duchowej, o czym wiemy; Wandea, Faszyzm, Komunizm, Banksterski kapitalizm. Istnieje oczywista potrzeba przeciwstawiania się złu w doczesności jak i duchowo. To jest naturalne, że istniała potrzeba zinstytucjonalizowania wiary. Luteranizm nie zniósł tej potrzeby, a jedynie przesunął jej funkcje od Papiestwa w stronę instytucji państwowych.
A umocowanie Biblijne sukcesji apostolskiej?
Najpierw poznaj swoją wiarę!
We mnie długo wybrzmiewał fragment 2 Listu Św. Piotra
Marcin Luter poszedł prywatną drogą w stronę osobistych przekonań, uznając, że wie lepiej. A potem Jego naśladowców przybyło jak grzybów po deszczu. Zwycięska bitwa Królestwa Diabła – Jedność Kościoła została w końcu skutecznie naruszona.
Mój tekst ma służyć refleksji, nie opisuje szczegółowych zagadnień, a jedynie pragnie przyjrzeć się – CUI BONO…
2015-09-19 | Autor: Matusiak Jarosław |
Wstecz |